Ostatnio byliśmy z rowerową wizytą u wujka-dziadka i trochę mu pomagaliśmy przy koszeniu i grabieniu trawnika. Nie namawiałam Kluski do pomocy, uważam, że zmuszanie do obowiązków daje odwrotny efekt do zamierzonego i wolę, by się sama zgłaszała na ochotnika. Tak się też stało. Fajny ma ten ogródek wujek, chociaż ostatnio mu sporo świerków zachorowało i uschło. Więcej słońca, ale łyso i krzaczaście miejscami. Jest taka metoda wychowawcza, że jeśli bardzo Wam zależy, żeby dziecko coś zrobiło, należy mu tego kategorycznie zabronić. Z czystej przekory zrobi to momentalnie. Ale tu obyło się bez tego typu wstrętnej manipulacji. ;)
W połowie kwietnia było gotowe, trzy tygodnie później ogródek się zazielenił. Moment. Trzeba go tylko częściej podlewać, bo płytko ułożona ziemia szybko wysycha.
Bardzo polecam książeczkę "Rok z Linnęą", jest tam zawsze jakiś pomysł na każdy miesiąc, nawet przepis na uplecenie wianka. Szwedzkie pory roku są podobne do polskich, więc nawet z grubsza miesiące pasują, choć w tym roku mlecze nawet u nas pojawiły się wcześniej niż zwykle.
W Polsce nie ma dużego wyboru takich fotelików, są w zasadzie dwa popularne i trzeci nieco mniej. Od dawna się zastanawiałam, który wybrać i pozostaliśmy przyjaciółmi firmy Polisport. Zdecydowałam się na Guppy Junior CFS przez osłonki przy nogach dziecka. Dzięki nim nie boję się, że młodej stopa wkręci się między szprychy. Fotelik montuje się łatwo i szybko, damska niezbyt silna ręka w zupełności wystarczy.
To szare siedzisko jest miękkie i gumowe, Kluska mówi, że nawet jej się wygodniej jedzie na wertepie niż w poprzednim foteliku. Na nasze krótkie przejażdżki po mieście, głównie nieprzekraczające dwóch kilometrów, jest w sam raz. Na dłuższe wyrypy mamy jeszcze Weehoo I-go, więc póki co kolejne lata bez zmian. :)
Patrze na Kluskę i nadziwić sie nie mogę, dopiero co przecież się urodziła, a tu taka pannica!
OdpowiedzUsuń:)
Za rok do szkoły, też nie mogę uwierzyć. W zasadzie mogła by pójść w tym roku, gdyby był obowiązek dla sześciolatków. Ale tu w okolicy prawie nikt dzieci młodszych nie puszcza, a jednak rok starsze dzieci, no hm, nie ten etap.
Usuń