Tata Kluski:
Korzystając z tego, że w ferie codziennie są poranki dla dzieci (ale o sensownej godzinie, 12 lub 14, a czasem nawet o 16), wybrałem się z Kluską na Fistaszki. Kluska już była z babcią i wujkiem w kinie na Fistaszkach i chyba jej się podobała, bo figurka Charliego Browna stała się częścią rodziny...
Kluska wymieniała po kolei:
- Mama, Tata, baba, wuju, wuju Aki, Czarli Bałn.
A najlepsze było w kinie, jak Kluska na widok Snoopy'ego na całe kino zawołała:
- White Pijeees!!!
Ale zanim był właściwy film, najpierw zostaliśmy poczęstowani krótkometrażówką z Epoki Lodowcowej, w której było to co najlepsze w Epoce, znaczy wiewiór (krótkometrażówka na youtubie). A same Fistaszki... film jak film, szału nie ma, ale można pójść z dzieckiem do kina i z przyjemnością obejrzeć bez zgrzytania zebami.. Druga połowa trochę przynudnawa, nawet Kluska zaczęła się chyba nudzić (początek przesiedziała jak zahipnotyzowana) i zaczęła się kręcić, wlazła mi na kolana, potem wstała i zaglądała kto siedzi rząd przed nami...
Kluska pokazuje gdzie byliśmy na Fistaszkach
A potem jeszcze jakiś czas spędziliśmy na placu, było tradycyjne łażenie po murkach i bieganie dookoła fintanny.
Ale żeby wrócić do domu, to nie było mowy... była awantura na cztery fajerki i ryk na pół placu zanim wsadziłem Kluskę do fotelika.
A skoro jesteśmy w temacie... wyciągnąłem spośród komiksów moje Fistaszki.
My w ubiegłym roku wzieliśmy Kacpra do kina na jakąs żabe czy cos. Tak nudnej bajki to ja w życiu nie widziałam. Zero akcji. No ale będziemy próbowac. Z klasą mlody był w teatrze i strasznie mu sie podobalo, kino tez lubi no ale tezeba utrafić w repertuar.
OdpowiedzUsuńPs. Dlatego zawsze podpisuje posty, żeby nie było wątpliwości😜
Ja to bym Klu nie zabrała, ona takie żywe srebro, ale rodzina już od zeszłego roku próbuje i najwyżej wcześniej wychodzą, jak młoda się nudzi. Byli parę razy na Fistaszkach, na jesieni leciała jakaś kreskówka z wampirami, jakiś dinozaur i jeszcze coś. Tylko oni chodzą głównie na te filmy, co się w okularach ogląda. Ja dla odmiany nie lubię, wolę normalny obraz. :)
Usuń