30.3.14

20 miesięcy z Kluską

Okrągła cyfra, to lubię. Klusię wzrostem dobiło do 89 cm i jest wyższe od większości chłopców w jej wieku, o dziewczynkach nie wspomnę. Waży około 12,5 kilograma, więc przy tym wzroście wygląda dość szczupło. Choroba nie pomogła, schudł brzuszek. Ale pomału odrabia zaległości. Włosy nieco urosły, ale o spinkach czy gumkach można zapomnieć. Nawet sekundy nic nie zostaje jej na głowie, od razu ściąga. Więc nie będzie zdjęć z kucykami ;)


Co do apdejtu chorobowego, niestety zaraziłyśmy tatę Kluski, przez co zabrania mi jeździć do Warszawy, żebym znowu czegoś nie przywlokła. Pech, że muszę pozałatwiać parę spraw i będę w tym tygodniu. Jeśli znów ktoś na mnie nakaszle, to ubiję, jak stoję. Ciągle z Kluskiem smarkamy i kichamy, ale już przynajmniej kaszel nie męczy. Dobre i to.


Poza tym nic nowego, wiosna w rozkwicie, mnóstwo planów na najbliższe dwa tygodnie, ciekawe ile z nich wypali, ile nie. Zajmują nas zwykłe przyziemne sprawy typu płacenie rachunków (ała) i obkupowanie Kluski (najwyższa pora na nowy kask i garderobę letnio-wiosenną, rozmiarowo kupuję na trzy-czterolatki, bo wszystko inne za krótkie i za wąskie). No i oczywiście korzystanie z pogody, trza się najeździć rowerem póki nie przyjdzie kolejne załamanie i nie spadnie grad z deszczośniegiem. Obserwując obecną aurę wieszczę paskudny maj i pół czerwca.


W domu bałagan jak zwykle, tyle że więcej osób bałagani. Na szczęście chlew w domu mi nigdy nie przeszkadzał, to i nie robię dram. Kluska ostatnio uwielbia rozrzucać klocki po pokoju z siatki jednym ruchem, a właściwie odkąd nauczyła się je łączyć. Dzięki temu miewamy chwile spokoju, bo dziecko+klocki=cisza bywa i przez całe 10 minut! Niesamowite, tak nagle z rozłączania przeszła do łączenia. Mały konstruktor po mamusi, aż miło popatrzeć. W związku z tym większość zabawek poszła w las, tylko misie są jeszcze akceptowane oraz jeden tygrys z pozytywką. Nawet książeczki nie są już wielką miłością, ale nadal od czasu do czasu je oglądamy. Czasem Klu każe sobie nazywać różne rzeczy. Prowadzi mój palec po rysunku i słucha, co mówię. Na mowę nie bardzo to wpływa, ale mam nadzieję, że to jakiś postęp.


Zatem dwudziesty miesiąc kończymy piękną pogodą, nadzieją na koniec infekcji i optymistycznie życzymy wszystkiego dobrego czytaczom bloga :)

12 komentarzy:

  1. Fajna jest. A że szczuplak, co tam. W erze dzisiejszej wszechobecnej walki z otyłością śmiem twierdzić, że szczuplaki mają spokojniejsze dzieciństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale jak sobie przypomnę moje dzieciństwo i jęki wszystkich higienistek, lekarzy i pretensje do mojej mamy, że mnie głodzi, to mi się nie uśmiecha. Bo jeśli chodzi o polską służbę zdrowia, to ciężko znosi dzieci wyskakujące z tabelek. A ona mi właśnie wyskoczyła z wzrostem. Na szczęście wagowo jeszcze się trzyma, a BMI jej nie sprawdzają (i dobrze) :)

      Usuń
  2. Ani sie obejrzysz, a będzie ci przyprowadzała chłopaków do domu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybciutko leci. Zdrówka Wam życzę chorowitki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow ale Kluska jest wysoka!:) Które z Was takie wysoki?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyciągnę szyję, to mam 178. Tata Kluski 184. Niscy to my nie jesteśmy ;)

      Usuń
    2. wow! Ale ja Ci wzrostu zazdroszczę, no nie dość, że szczupła to i wysoka:). U mnie tylko T. jest wysoki ma 190 cm ale za to ja zaniżam swoimi 168 cm ech. Kiepskie jest życie knypka.

      Usuń
    3. E, 168 to jak na polską średnią już całkiem sporo. Moja mama 161, babcia Kluski jeszcze mniej, chociaż w dzieciństwie była wysoka, ale wcześnie przestała rosnąć.

      Usuń
  5. Jezu, jaka piękna sowa na zdjęciu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sowa z Biedronki, rzucili jakoś zimą, kupiłam ostatnią, jaka była. Grunt to być we właściwym miejscu o właściwej porze. Pomyśleć, że Bywam tam średnio raz na miesiąc, bo nie lubię robić zakupów gotówką. Dziki fart.

      Usuń
    2. prawdziwa okazja :-D
      Ja w sumie często jestem w Biedronce poszperać w koszach - takie mam hobby, obejrzę sobie ale rzadko kupuję, bo bym zbankrutowała. :-)

      Usuń