28.11.13

Zimny chów po holendersku

Czyli co z tego że jest zimno, trza dziecko od małego hartować. Ciekawe czy jej wycieczką na dworzec i z powrotem załatwiliśmy katar i odroczenie szczepienia, czy przeciwnie, zahartowaliśmy ją jeszcze bardziej (mimo wszystko nawet my ostatnio przestaliśmy zabierać Klu do piaskownicy).

Allo? Allo? Czy to wujek Huann?


Wycieczka dość spontaniczna, chcieliśmy się zobaczyć ze znajomym, który akurat przejeżdżał pociągiem przez nasze małe miasteczko. Feler, że się trochę za wolno szykowaliśmy. A na koniec okazało się, że od października Klusce tak urosły nogi, że właściwie trzeba przepinać mocowanie o oczko niżej. Nie było na to czasu, więc zapięliśmy stopy po staremu przy proteście jednej nogi kluskowej. Jak ona dalej będzie tak rosnąc, to wyrośnie z tego fotelika, zanim pójdzie do przedszkola!

I co? I guzik, akurat pechowo pociąg nie miał opóźnienia, a my przyjechaliśmy na stację dwie minuty za późno i tylko mogliśmy Huannowi pomachać, zresztą nie widział nas w tłumie wysiadających z pociągu. ale co sobie pojeździlismy przez 20 minut (ok. 4 km), to nasze. :)

7 komentarzy:

  1. Przynajmniej jakaś atrakcja przed snem dla Kluski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To na pewno, miała "biegane" sny w nocy, była mocno niespokojna, chyba za dużo emocji. Pamiętam, że jako dziecko miesiącami pamiętałam i przeżywałam wyprawy taksówką po nocy, a co dopiero taki rower, gdzie wszystko jest pozornie na wyciągnięcie ręki, a nie za szybą. Dzieci uwielbiają jazdę w fotelikach, oczywiście na krótkie dystanse, bo potem kuper zmęczony i nogi sztywnieją od bezruchu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatni tracę zapał do wyciągania mojego dziecia na dwór. Zimno, ciemno, Filip się drze przy ubieraniu, potem opatulony nie może się ruszać i też się drze. Rozumiem hartowanie, ale nie takim kosztem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kluska też protestuje, ale tylko pro forma, żebyśmy sobie nie myśleli. Większa awantura jest, jak nie pójdziemy na dwór ;)

      Usuń
    2. Dobrze takim co nie muszą wychodzić na ziąb :)

      Usuń
  4. p.s. po paru dniach z czystym sumieniem moge powiedzieć: kataru nie ma, czyli nie zaszkodziło :)

    OdpowiedzUsuń