15.4.14

Bohema balkonowa

Bohema, cyganeria artystyczna (nie mylić z Bohemią) – nazwa środowiska artystycznego, którego członkowie spędzają czas na wspólnych zabawach i tworzeniu, demonstrując pogardę dla konwenansów, norm społecznych i materializmu. Działalność cyganerii artystycznej wzbudza kontrowersje ze względów obyczajowych i ze względu na awangardowe podejście do sztuki.



Zaczęłam cytatem z Wikipedii, którą bardzo lubimy i wspieramy (tata Kluski wrzuci czasem jakieś zdjęcie czy mały opis, ja raczej poprzestaję na wspieraniu finansowym). Bohema dlatego, że uprawiamy ostatnio obrzydliwy balkoning, rozrzucamy ziemię z kwiatków patyczkiem i zrzucamy do sąsiadów, czytamy literaturę i hodujemy zioła w doniczkach. To znaczy chwilowo jesteśmy na etapie siania - sadzonki póki co dwie i raczej marne, pewnie pójdą w całości do zupy. Najlepiej rosną nam kaktusy i drzewko szczęścia. Tylko niestety ciężko je potem zjeść.


Tatuś Kluski z daleka wygląda jak chodząca awangarda. Trzydniowy zarost ma nieco większy niż przeciętny mężczyzna, co robić, chyba mu za dużo testosteronu organizm produkuje. Ja wyglądem przypominam południcę, zjawę leśną albo przynajmniej narkomankę. Zwłaszcza jak w wygniecionym ubraniu, z brudnymi włosami i w klapkach idę do śmietnika z torbą pieluch. Albo wiozę je rowerem na bagażniku ;)


Szkoda tylko, że znów zrobiło się zimno, na dodatek na zmianę wieje lub pada, albo co gorsza równocześnie. A Kluska balkonig lubi aż za bardzo. Kończy się na tym, że robimy balkonowe dyżury i siedzimy w trójkę lub czwórkę na zmianę, bo nam się robi już zimno, a dziecko nie chce wrócić do domu. Czasem tylko na chwilę wbiega do salonu, gdy się jej wyłączy Potema (skubana słyszy, że zapauzowaliśmy dvd mimo szumu ulicy) i wraca natychmiast. Kluuuusssskaaa!



No nic. Nie ma co się załamywać prognozami pogody, a nuż się nie sprawdzą i będzie ciepło, przyjemnie i słonecznie? Tak jak w ostatnią sobotę? Oby!

14 komentarzy:

  1. Dawniej to sie nazywało 'werandowanie':)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, balkon jak ja bym chciała! I te sadzonki uwielbiam:). Kluska na zdjęciu z Tata na balkonie wygląda jak przywiązana do stolika:-p, a tak juz na serio to będziesz miała z niej w przyszłości niezłego pomocnika:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatuś by ja pewnie chętnie przywiązał. Tak jak jego przywiązywał starszy brat do pianina, żeby mieć chwilę spokoju ;)

      Usuń
    2. Haha, biedny tatuś:-p. Trauma z dzieciństwa:]

      Usuń
  3. my jeszcze nie uruchomiliśmy działalności balkonowej

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki mały pomocnik :)
    http://swiatamelki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sobie takie coś stworzyć na balkonie;) Jak na razie na mój balkon ciężko wejść, czekam z porządkami właśnie na ładniejsze dni;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie. Ma taką pasję.
    Może będzie projektować ogrody kiedyś, jak tak się jej to podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znając techniczne zainteresowania mamusi, prędzej będzie siedzieć w koparce ;)

      Usuń
    2. He he, koparka tez fajna :)

      Usuń
  7. marze o bakoningu, niestety nie mam balkonu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, większość życia mieszkałam w kawalerce bez balkonu, jak wynajmowałam to też mi się trafiały mieszkania bezbalkonowe, wiem co czujesz. W mieście lokum bez balkonu jest fe, zwłaszcza z małym dzieckiem :(

      Usuń
    2. Ja tez nie mam. odkąd przeprowadziłam się z rodzinnego miasta nie mam balkonu. Teraz to nie balkon tylko wejście. Taki malutki żeby tylko coś postawić :/

      Usuń
  8. Wesołych Świąt Kochana :) :*

    OdpowiedzUsuń