7.7.13

Testujemy: Smoczek MAM Perfect 6+



To już ostatni wpis testujący produkty firmy MAM - Smoczek Perfect 6+. Na ostatni ogień poszedł smoczek, który miał odciążyć biedną brodę małej. Wybrałam go właśnie ze względu na duże otwory "wentylujące" oraz jego dwustronność. Smoczek jest dedykowany dzieciom powyżej szóstego miesiąca życia, ale część do ssania okazała się większa niż w innych. Być może dlatego Klu go wypluwała, obracała i gryzła z drugiej strony. Rzadko z nim zasypiała. Zmieniło się to mniej więcej po ukończeniu przez nią dziewiątego miesiąca. Okazało się, że wrócił do łask. Ale być może to za sprawą smyczki, którą "zorganizowaliśmy" niezależnie. Smoczek z linką jest najwyraźniej ciekawszy i często mała sama sobie podłazi i go bierze.


Wrażenie estetyczne robi dobre, choć drukowanie logo na gumie od ssania uważam za przesadę. Teraz  smoczek jest po prostu jednym z wielu, których Kluska używa, bo umówmy się, w tym wieku nawet trzy smoczki to za mało. Zawsze, ale to zawsze któryś ginie. Mała chowa je między zabawkami, w pościeli, wreszcie czasem sami je położymy w widocznym miejscu i kończy się to stwierdzeniem, że "diabeł ogonem nakrył". Maksymalnie mieliśmy sześć smoczków, a cztery z nich były zgubione ;)


Smoczek reklamuje się najcieńszą szyjką. Szczerze powiedziawszy nie wiem jakie to ma znaczenie. Być może chodzi o to, że smoczki podejrzewane są o wykrzywianie zębów oraz niedomykanie się buzi maluchów i im cieńsza szyjka, tym mniejsza szkodliwość. Ale czy na pewno? Mam wrażenie, że to jest bardziej skomplikowane. Bywają dzieci smoczkowe z prostymi zębami, bywają dzieci bezsmoczkowe z krzywymi.To znaczy mleczaki wyszły proste, ale stałe już tak wesoło nie miały. Ale oczywiście bardzo dobrze, że temat jest otwarty i firmy starają się wyprodukować smoczki, które biorą pod uwagę ten problem.



Na pewno smoczek przydaje się latem, podczas upałów. Skóra dziecka oddycha, a to bardzo ważne. Można też go sterylizować w mikrofali. Do smoczka da się dokupić smyczkę, ale tak jak pisałam przy okazji gryzaka, zapięcie wcale nie da się zapiąć jedną ręką. W każdym razie mnie się jeszcze nigdy nie udało.

A Wasze maluchy używają smoczków? Do zasypiania, czy bardziej do uspokajania? Albo inaczej, kiedy przestały? Zastanawiam się kiedy zacząć małą odzwyczajać i w jaki sposób, by nie wyrządzić kuku jej psychice, bo przecież wiecznie smoczkować nie będziemy :)


8 komentarzy:

  1. używa.... przeważa do zasypiania.... kiedy ząbki dokuczają dodadtkowo do uspokajania.

    OdpowiedzUsuń
  2. My uzywamy smoczkow Mam od urodzenia. Juz chyba wszystkie rodzaje i kolory mielismy :) nasza mala bardzo lubi. Teraz uzywa tylko do zasypiania, gdyz jest bardzo pogodnym dzieckiem, a proces nauki chodzenia obyl sie bez wiekszych wypadkow wiec i jako komfort poupadkowy nie byl potrzebny :)

    Generalnie sa dwa dobre okresy, w ktorych dobrze odsmoczkowac :) pierwszy kiedy dziecko jeszcze nie jst swiadome straty i rozpacz zostanie bardzo szybko zapomniana :) Okolo poltora roku, wtedy bowiem i od rosnacych zebow jest chwilowy spokoj.
    Drugi, gdy juz jest swiadome, a rozwoj mowy moze byc zahamowany przez smoczek (ok 2 lat) i wtedy to juz namawiamy dziecko by samo wyrzucilo (do kosza, przez okno.. - ja wyrzucilam do pieca kaflowego, opowiadala mama, ale to bylo trzydziesci pare lat temu :) ) oczywiscie pozbywajac sie wszystkich zapasow. A na kazde prosby - przypomninamy co sie stalo, a czesto dzieci same pokazuja (mowia).
    Kuzynki dziecko wyrzucilo smoczka w sklepie, wiec to byl tez dobry impuls. Odwrocila sie z synkiem i zrobila papa smoczkowi, gdy w domu prosil to zapytala sie go, co sie stalo ze smoczkiem i dobrze pamietal ze w sklepie bylo papa.

    Inn metoda to ucinanie koncowki, kazdego dnia coraz bardziej. Dzieci nie lubia i odpychaja smoczek.

    Pozniej nie zalecam odstawiac. Jak juz to wczesniej :)

    ps. rodzic widzi kiedy dziecko jest gotowe (tak samo jak z odpieluchowaniem) byleby nie przegapic i z lenistwa i wygody pozostawic... Wtedy chodza takie duze dzieci (3,4,5!! lat) i aby cos powiedziec wyciagaja smoczek z buzi.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas smoczek MAM dobry był do miętolenia i zabawy:) Śliczne są to fakt ale nasza mała jakoś nie jest smoczkowa w ogóle

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas na szczęści smoczek już tylko do zasypiania :) I jak już zęby wyszły to z kauczuku smoczka używamy, nie silikonu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kauczuku spróbowaliśmy na początku, nawet poszło, ale małej zostawały ślady na buzi po krawędziach smoczka no i wróciliśmy do starych.

      Usuń
    2. To znaczy to nie była oczywiscie wina kauczuku, ale doszłam do wniosku, że z 0-3 znaleźliśmy idealne. Dopiero z 6+ mieliśmy problem.

      Usuń
  5. Ja paieta że tych cienkich mój młody nie chciał ciamkać, dopiero takie najgrubsze pokochał:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A własnie i silikon tez mu nie odpowiadał, tylko i wyłacznie kauczuk zaakcpetował. Ale mój to wiecznie wybredny.

      Usuń