Zeszłoroczne wspomnienia wakacyjne. Pożegnajmy bibliotekę na Mostowej, budynek w złym stanie idzie do remontu, a ta przenosi się do innego, w centrum.
Zbliżenia na fotki na klatce schodowej w bibliotece.
Płotki przy wejściu.
A to już w środku. W zasadzie najbliższy od przedszkola oddział dziecięcy jest w bibliotece przy 1 Maja (dawnej fabrycznej) - za trzema winklami, a jak przeskoczyć ogrodzenie przedszkolnego placu zabaw, to się trafia od razu na podwórko za budynkiem w którym jest ta biblioteka. Ale teraz akurat jest nieczynna z powodu remontu, więc jeździmy do centrali przy Mostowej.
Dwa pluszowe moliki (czyli małe mole książkowe).
Równie tradycyjna fotka na krowie.
Skoro już tu byliśmy, to zajrzeliśmy też na dół, do dorosłej biblioteki.
I znaleźliśmy zakamuflowany stolik za winklem.
Kluska w ogóle przetestowała po kolei wszystkie miejsca do siedzenia.
Martynka uczy się tańczyć... a nie, to tylko Kluska zwiedza bibliotekę.
I czytanie w parku
Albo w lesie. ;)
W domu też mamy bibliotekę. :)
Tu księgozbiór podróżny w ekotorbie
Ulubiona Kluski
Do szkoły zażyczyła sobie biały fartuszek.
Kostka też lubimy
Akurat jest w środku nawet na temat, znaczy Kostek i Pan Piętka (skarpetka nie do pary, najlepszy przyjaciel Kostka) w bibliotece:
To już nie Kluska, ale mała śliczna szczuplutka panienka :) I bardzo dobrze, że lubi książki i wie co to biblioteka, ubolewam na tym, że moje wnuki niestety mają inne upodobania, mimo naszych starań.
OdpowiedzUsuńTo fotki z zeszłych wakacji, teraz jezt dłuższa o 7cm. Ona jest kluska od spaghetti, po mamusi, hihi. I książki to oczywiście nie jedyne zainteresowania. Lubi też lego czy tanie plastikowe zabawki. ;)
Usuń