tag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post453633962061189865..comments2023-11-01T12:08:35.937+01:00Comments on Ale mamo!: Depresjalavinkahttp://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-36635405456915570972014-06-04T12:52:08.770+02:002014-06-04T12:52:08.770+02:00Zdecydowanie należy jak najwięcej mówić o depresji...Zdecydowanie należy jak najwięcej mówić o depresji i odczarowywać mity i stereotypy. Wiele kobiet zwraca się po pomoc bardzo późno, po wielomiesięcznych zmaganiach w samotności z objawami depresji poporodowej, często wtedy, gdy już nie mają wyjścia - albo podejmą leczenie albo stanie się tragedia. Wsparcie rodziny (głównie innych kobiet) jest bardzo ważne, jednak nawet najbliższa osoba nie będzie potrafiła udzielić profesjonalnej pomocy.<br />Barbara Michno-Wiecheć, psycholog psychoterapeutaGabinet Psychologiczny Drugi Brzeg Barbara Michno-Wiechećhttps://www.blogger.com/profile/15601234033021782352noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-78775526166629434092014-04-13T11:51:42.336+02:002014-04-13T11:51:42.336+02:00Wiesz, zioła nie leczą depresji, pozwalają tylko w...Wiesz, zioła nie leczą depresji, pozwalają tylko wzmocnić organizm, by sam sobie z nią poradził. Jeśli depresja powraca w silnej fazie, bez leczenia farmakologicznego i wizyt u specjalisty się nie uda. Jak do tej pory nie wymyśliłam nic innego niż faszerowanie się magnezem, spędzania dużej ilości czasu na świeżym powietrzu i przerzucania obowiązków na inne osoby. Ich nadmiar powoduje przemęczenie, a przemęczenie wciska człowieka w zły nastrój, a od tego prosta droga do stanów depresyjnych, które mogą przerodzić się w prawdziwą chorobę, przy której nawet farmakologia czasem pozostaje bezsilna. Mogę też polecić coś zupełnie zewnętrznego - jazdę na rowerze. W moim przypadku działa jak plasterek na ranę. Dłuższa jazda produkuje tyle endorfin, że cieszę się sama nie wiem z czego. Przepełnia mnie takie rzadkie uczucie błogości i oderwania od codziennych mniej miłych spraw. Wybieram sobie punkt na mapie i tam jadę. Czy to drewniany kościółek, czy kapliczka, czy stary młyn, czy stara chałupka. Dużo miejsc odkrywam po drodze przypadkiem. Może faktycznie powinnam o tym więcej napisać? Nawet nie tyle jak leczyć depresję, ale co sprawia, że czuję się szczęśliwa? Pomyślę :)lavinkahttps://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-50787398109434489932014-04-13T00:03:29.063+02:002014-04-13T00:03:29.063+02:00Lavinko, czy gdzieś u Ciebie na blogu jest coś wię...Lavinko, czy gdzieś u Ciebie na blogu jest coś więcej o radzeniu sobie z depresją? Sama się borykam od wielu, wielu lat i mimo, że staram się być twarda, to przekleństwo wraca na okrągło:) Chciałabym się wspomagać naturalnie. Potwierdzam, że ruch i słońce działa jak marzenie, dodatkowo świetna jest też kawa (czekolada na mnie już od dawna nie dziala;)). O szałwii nie wiedziałam. Znasz jakieś inne zioła/produkty spożywcze pomagające w depresji?dehttps://www.blogger.com/profile/10685779442693023448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-55701998036308660312013-06-23T09:39:42.106+02:002013-06-23T09:39:42.106+02:00U nas było podobnie, Córcia częściej się do taty u...U nas było podobnie, Córcia częściej się do taty uśmiechała, a u mnie zamiast radość, "dół" się pogłębiał... Problemy z karmieniem były chyba jak gwóźdź do mojej depresyjnej trumny, bo przecież jaka ze mnie mama skoro karmić nie mogę? Żadna... Wszystkie koleżanki wkoło karmią z powodzeniem-tak, to są mamy, a ja...? Chciałabym o tym napisać u siebie, może starczy mi sił, żeby do tego jeszcze raz wrócić.mamadwochcorekhttps://www.blogger.com/profile/11898315962827039157noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-39495269649086067982013-06-23T00:02:30.865+02:002013-06-23T00:02:30.865+02:00masz rację, to pomaga! masz rację, to pomaga! xrajkahttps://www.blogger.com/profile/03121205374465617019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-70667842855618496362013-06-23T00:00:41.299+02:002013-06-23T00:00:41.299+02:00ja od razu kochałam córkę, tylko byłam pewna, że o...ja od razu kochałam córkę, tylko byłam pewna, że ona mnie nie kocha, niezła jazda, nie? Parudniowe dziecko mnie nie kocha, bo jak idzie na ręce do taty to nie płacze, a u matki wyje, na prawdę tak myślałam, a do tego mleko w jednym cycku, dokarmianie butlą, czy za dużo, czy za mało, ale zła matka bo tylko jedne cycek, o Jezu.... xrajkahttps://www.blogger.com/profile/03121205374465617019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-60421890361296703822013-06-22T23:58:48.963+02:002013-06-22T23:58:48.963+02:00tak samo jak ja....tak samo jak ja....xrajkahttps://www.blogger.com/profile/03121205374465617019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-41870332525449921612013-06-22T23:57:13.532+02:002013-06-22T23:57:13.532+02:00ja dziwię się, jak dałam rady i jakim cudem rodzin...ja dziwię się, jak dałam rady i jakim cudem rodzina mnie w kaftanie nie zawiozła do lekarza, na serio było bardzo źle, powinno się więcej mówić, więcej robić, przeciwdziałać xrajkahttps://www.blogger.com/profile/03121205374465617019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-12964731514343061972013-06-19T10:30:08.801+02:002013-06-19T10:30:08.801+02:00Pierwsza część wpisu to wypisz wymaluj mój przykła...Pierwsza część wpisu to wypisz wymaluj mój przykład, depresja poporodowa po około pół roku od urodzenia starszej Córci, właśnie po nieudanym karmieniu piersią. Niestety wtedy poza moją Mamą nie mogłam liczyć na zrozumienie innych. A mówienie, że macierzyństwo to nie tylko cud miód i orzeszki, spotykało się z patrzenie na mnie, co najmniej jak na wariatkę, mimo, że sama już i tak właśnie tak się czułam. Ogólnie jestem podatna na takie stany depresyjne, ale to co wtedy przeżyłam, to był jak jakiś koszmar. Nikomu nie życzę, nawet wrogowi.mamadwochcorekhttps://www.blogger.com/profile/11898315962827039157noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-68372711607390518232013-03-05T22:34:15.828+01:002013-03-05T22:34:15.828+01:00:( my kobiety musimy dużo dźwigać,to prawda ciąża ...:( my kobiety musimy dużo dźwigać,to prawda ciąża i poród jest wszędzie opisywany,a stan w jakim jest matka po porodzie to tabu....to co dzieje się z nią po porodzie,to jak wraca z maleństwem do domu.... wszystko pięknie jest tylko na filmach i w czasopismach,ale nikt nie mówi o tym jak jest trudno...kobiecie dojść do siebie po porodzie fizycznie i psychicznie:( Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-88436617559696294022013-02-20T22:19:33.037+01:002013-02-20T22:19:33.037+01:00poruszyłaś bardzo ważny bardzo kontrowersyjny i cz...poruszyłaś bardzo ważny bardzo kontrowersyjny i często "przemilczywany problem i bardzo dobrze że go poruszyłaś. muyślę że niektórym otworzyłaś oczy, na coś do czego sami przed sobą się nie przyznawali. <br /><br />i w zasadzie we wszystkim się zgadzam z tobą. <br /><br />matka nie sprzęt i nie zawsze "kocha" od razu dzidziusia " na zamówienie" i nie zawsze sie cieszy macierzyństwem tak jak wszyscy tegoo czekują<br /><br />takie czasy taka presja.<br /><br />ja nie ukrywam że jak tylko potrzebuję walę jak w dym do psychologa. psycholog pomaga uporać się z chorobą mamy, ze śmiercią bliskiego członka rodziny, pomógł wyjść z traumy po cesarze. matka nie sprzęt;) ale jak tylko można sobie pomóc to zapewnić tyle ludzi i śdrodków co potrzeba by pomogliRrrudahttps://www.blogger.com/profile/12982258827702262235noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-21536718455088583272013-02-20T18:55:13.826+01:002013-02-20T18:55:13.826+01:00Moja Lenka waży 9,40 kg a mierzy 78,5 cm :) Tak że...Moja Lenka waży 9,40 kg a mierzy 78,5 cm :) Tak że kawał baby z niej :)<br /><br />Pozdrawiam :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09028132951386891275noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-83225392053805535342013-02-19T17:40:32.585+01:002013-02-19T17:40:32.585+01:00pozdrawiam icaluję Ciebie icalą resztę ,dobrze ze ...pozdrawiam icaluję Ciebie icalą resztę ,dobrze ze poruszylaś temat depresji dzięki....macierzyństwo bezstresowe, bezproblemowe bezz....to tylko na obrazach Wyspiańskiego....wszystkieg dobrego na kazdy dzień<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-49203912807404206762013-02-18T23:54:14.357+01:002013-02-18T23:54:14.357+01:00Dzielna jesteś, Lavinko, i fajnie piszesz :)
Pozd...Dzielna jesteś, Lavinko, i fajnie piszesz :) <br />Pozdrowienia dla Cibie, Klusi i ToMiego :)ForYou :)noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-33338664350881800932013-02-18T16:38:28.659+01:002013-02-18T16:38:28.659+01:00A i jeśli chcesz wpisać jakikolwiek nick bez logow...A i jeśli chcesz wpisać jakikolwiek nick bez logowania, wybierz z rozwijanej listy na dole Nazwa/adres URL. W pole nazwa wpisz imię lub cokolwiek innego, pole adresu pozostaw puste, komć powinien dodać się bez problemu. "Anonimy" czasem blogger wrzuca mi do spamu, z Nazwy powinny przechodzić bez przeszkód.lavinkahttps://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-15484764617859632322013-02-18T16:33:52.020+01:002013-02-18T16:33:52.020+01:00U mnie to nie jest kwestia wstydu tylko niechęci d...U mnie to nie jest kwestia wstydu tylko niechęci do kontaktów ze służbą jakiegokolwiek zdrowia, w zeszłym roku byłam u internisty po raz pierwszy od ponad ośmiu lat. ;) Tylko do ginekologa łażę w miarę regularnie, co do reszty, gania za mną dentysta, dermatolog, badania gastrologiczne... to nie na moje nerwy ;) W tym roku mam plan dotrzeć do dentysty, podczas ciąży zęby posypały się okropnie, nie ma co dłużej zwlekać.lavinkahttps://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-4873022345319197122013-02-18T16:28:25.883+01:002013-02-18T16:28:25.883+01:00o, właśnie, do niedawna to ja wszystkim mówiłam, ż...o, właśnie, do niedawna to ja wszystkim mówiłam, że "psychiatra to lekarz jak każdy i nie ma się czego wstydzić", ale już nie czułam się tak pewnie wykupując w aptece przepisane mi prochy. Śmieszne, bo mój własny tata jest farmaceutą i pierwszy raz w życiu nie zadzwoniłam do niego z pytanem "czy warto wykupywać"....Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-3165867323336192542013-02-18T14:48:09.669+01:002013-02-18T14:48:09.669+01:00Wiesz, ja mam słaby żołądek, psychotropy mają spor...Wiesz, ja mam słaby żołądek, psychotropy mają sporo skutków ubocznych, przy moim wrzodzie staram się robić wszystko, by dodatkowo się nie obciążać. Stąd metody chałupnicze, o których tu nie pisałam, bo by notka miała kilka stron. W wielkim skrócie: Deprim ziołowego pochodzenia (szałwia), herbatki szałwiowe do picia, gorące kąpiele z olejkami eterycznymi (tymi z gatunku atydepresyjnych i rozluźniających), świeże powietrze, wystawianie twarzy na słońce (wiosną oraz w śnieżną zimę łatwiej), czekolada.lavinkahttps://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-15384366128877723872013-02-18T14:43:43.718+01:002013-02-18T14:43:43.718+01:00Zawsze wszystkich wysyłam do psychiatry, a sama si...Zawsze wszystkich wysyłam do psychiatry, a sama się nie wybieram, taka jestem mądra ;) Byłam raz, w liceum, wrażenia miałam takie, że jakby co to dostanę prochy, ale poza tym muszę być twarda i przez to przejść. Problem, że nie jestem aż tak twarda, jak mi się kiedyś zdawało. Ale chałupnicze metody bezproszkowe też dają radę, zwłaszcza gdy rozpoznaję pierwsze symptomy i nie pozwalam chorobie zapanować.lavinkahttps://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-45830177736153439932013-02-18T14:25:36.927+01:002013-02-18T14:25:36.927+01:00Z tym radzeniem sobie różnie bywa, ratuje mnie opt...Z tym radzeniem sobie różnie bywa, ratuje mnie optymizm i wiara w to, że musi być lepiej, bo gorzej być już nie może ;)lavinkahttps://www.blogger.com/profile/12121055586855735835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-13209470981561705252013-02-18T14:19:05.924+01:002013-02-18T14:19:05.924+01:00Niestety nie wiem, jak skomentować tę notkę w inny...Niestety nie wiem, jak skomentować tę notkę w inny sposób, niż poprzez podłączenie się do czyjegoś komentarza (bo nie mam konta na blogspocie). <br /><br />Bardzo, bardzo dziękuję za tę notkę. W piątek byłam po raz pierwszy w życiu u psychiatry. Żałuję, że zrobiłam to dopiero teraz, bo jestem przed trzydziestką, ale mam za sobą co najmniej dwa nawroty stanów depresyjnych. Własnie trwa trzeci i nie mogę zrozumieć, co się ze mną dzieje. Dobrze wiedzieć, że to nie tylko ja tak mam!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-73210473098789187832013-02-18T13:31:46.373+01:002013-02-18T13:31:46.373+01:00Fakt, nikt nie mówi i nie myśli o zadbaniu o zdrow...Fakt, nikt nie mówi i nie myśli o zadbaniu o zdrowie psychiczne kobiet w ciąży i po porodzie, a to bardzo ważne.piegowata mamahttps://www.blogger.com/profile/15318185528254274475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-29995548215678610112013-02-18T11:28:10.197+01:002013-02-18T11:28:10.197+01:00Myślę, że mimo wszystko doskonale sobie radzisz i ...Myślę, że mimo wszystko doskonale sobie radzisz i jesteś mądrą osobą, bo zdajesz sobie sprawę z tego co Ci dolega, czytasz o tym.<br />I zgadza się psychiatra nie gryzie, warto spróbować, nawet dla zwykłej rozmowy, wygadania sięAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-45489465919976713982013-02-18T11:16:51.639+01:002013-02-18T11:16:51.639+01:00Mam zdecydowanie zbieżne przemyślenia na ten temat...Mam zdecydowanie zbieżne przemyślenia na ten temat. I odnośnie bagatelizowania samopoczucia matki, i przyczyn tak głośnych ostatnio przypadków dzieciobójstwa, i szpitalnej traumy. Fajnie, że poruszyłaś ten temat.<br /><br />Tylko co do zaprzestania karmienia piersią - akurat dla mnie było to wybawienie i wielka zmiana podejścia do macierzyństwa.<br /><br />Co więcej, wiem, co przeżywasz.<br />Baby blues związany ze zmianami w gospodarce hormonalnej itd. to był pikuś w porównaniu z dołem, który włączył mi się właśnie po pół roku. Tak, poszłam do psychiatry, bo nie mogę sobie pozwolić na to, żeby nie pracować, a praca w domu połączona z opieką nad dzieckiem naprawdę wymaga motywacji. Tak, dostałam leki i - chociaż całe życie miałam do nich podejście "absolutnie nie" - nic mi się od nich nie zrobiło dziwnego. Mocne leki są dla naprawdę chorych, na depresję i stany podobne (u mnie zaburzenia adaptacyjne) nie dostaje się nic hardcorowego, od czego człowiek by się w jakikolwiek sposób zmieniał. Za to naprawdę mi ulżyło, co pośrednio przyczyniło się też do poprawy jakości życia całej rodziny.<br /><br />Powiem tyle: psychiatra nie gryzie, i nie warto zwlekać do ostatniej chwili.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08887584470900741847noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3764926627271715619.post-85126300991681166192013-02-18T10:33:15.569+01:002013-02-18T10:33:15.569+01:00Bardzo ciekawy post. Podjęłaś trudny temat. To rze...Bardzo ciekawy post. Podjęłaś trudny temat. To rzeczywiście tabu. Znam jedną osobę depresyjną i jej stany bywają skrajnie złe. Ty jednak masz dużą świadomość sytuacji i widać, że radzisz sobie świetnie. Tak trzymaj! Koko dżambo i do przodu!surrealistkahttp://www.parentingowy.comnoreply@blogger.com